Ból lewej obręczy barkowej, zbyt szybka praca nadgrzebieniowego i czworobocznego grzbietu, konflikt podbarkowy, ograniczona mobilność w odwodzeniu i rotacji zewnętrznej, uniesiony bark.

Czasem wystarczy jedna wizyta + wdrożenie profilaktyki wielopoziomowej. Czasem też potrzeba więcej pracy w gabinecie bo obszar wymaga więcej bodźców, aby „przeprogramować” wzorzec ruchowy.

Najistotniejsza jedna jest wasza praca – to ile włożycie swojego zaangażowania i odpowiedzialności za własne zdrowie.

Tu nie ma czarów, wahadełko to tylko fizyka, kinesiotaping to tylko wspomagający bodziec dla wolnych zakończeń nerwowych, kompresja przy pomocy technik manualnych to również tylko narzędzie wspomagające przeprogramowanie w układzie nerwowym.

Najistotniejsze jednak dzieje się poza gabinetem – gdy edukujecie się, gdy wprowadzacie zmiany w swojej przestrzeni, gdy zmieniacie nawyki, gdy zaczynacie dbać o siebie i kochać siebie samych – wtedy dzieją się cuda

Miłego wieczoru