Zaburzenia postawy często mają swoje podłoże w zupełnie innym miejscu niż się objawiają. Koślawość lub szpotawość o ile nie są pourazowe wielokrotnie wynikają z zaburzeń napięciowych okolicy miednicy większej, mniejszej i samych stawów biodrowych. Przodopochylenie miednicy lub jej tyłopochylenie powoduje szereg kompensacji aparatu ruchu w celu utrzymania środka ciężkości ciała i jego biomechanicznej równowagi, jedne struktury wyhamowuje a inne mają wzmożona aktywność. Praca tylko i wyłącznie z obszarem „kującym” nasze oczy nie przynosi odpowiednich rezultatów. Podejście integracyjne, gdzie przeszukamy przyczynowo obszary emocjonalne, fizyczne (i fizykalne), funkcjonalne (np. tonus, organy) daje nam znacznie dokładniejszy obszar diagnostyczny i precyzyjniejsze pole działania.
Warto podkreślić – drogie buty ortopedyczne czy ortezy nie są panaceum, działają jak gips powodując dalekosiężne negatywne skutki napięciowe. Samo tejpowanie też nie jest rozwiązaniem, służy tylko jako narzędzie wspomagające. Jest o tyle lepsze, ze taśmy „pracują” razem z tkankami w przeciwieństwie do powyższych. Pamiętajmy też o tym, że wytworzenie nowych wzorców napięciowych i w związku z tym ruchowych jest procesem. Tu nie ma czarów, tak jak wytworzenie się dysfunkcji potrzebowało czasu, tak i jej odwrócenie wymaga cierpliwości i systematyczności 🙂